
Warto przeczytać
„Złodziejki Świąt”
Hanna Cygler
W listopadzie ukazała się nowa książka jednej z najpoczytniejszych polskich pisarek, Hanny Cygler. „Złodziejki Świąt” to lekka i zabawna powieść obyczajowa, w sam raz na święta, kiedy nie chcemy wybijać się z błogiej, migotliwej atmosfery przygotowań do Wigilii. Perypetie kilku pisarek, którym nieobca jest zołzowatość i rywalizacja uskuteczniana w pogoni za karierą, z pewnością przyprawi o dobry humor każdego, kto lubi proste historie z Bożym Narodzeniem w tle. Można czytać między lepieniem pierogów, a pieczeniem ciasta, bez ryzyka zepsucia sobie radosnej, świątecznej atmosfery.
„Mopsik reniferem”
Bella Swift
Trzeci tom niezwykłych przygód przesympatycznego pieska o imieniu Peggy. Tym razem tytułowy mopsik próbuje stworzyć atmosferę świąt w rodzinie, która się nim opiekuje. By osiągnąć swój cel rezolutny piesek przebiera się za renifera, mocuje sobie poroże i czerwony nos. Przebranie nie odnosi jednak skutku. By wskrzesić świątecznego ducha, Peggy postanawia zwrócić się o pomoc do Świętego Mikołaja. Wyprawa na Biegun Północny również nie okazuje się jednak dobrym pomysłem, piesek gubi się w śnieżycy jeszcze przed opuszczeniem miasta. Ten kalejdoskop drobnych porażek nie wróży nic dobrego, jednak dzięki miłości i przyjaźni, o których opowiada książeczka, wszystko kończy się dobrze. W skład serii o przygodach uroczego mopsika wchodzą jeszcze dwa tomy: „Mopsik, który chciał zostać jednorożcem” (Tom 1) oraz „Mopsik, który chciał zostać króliczkiem (Tom 2).
„Opowieści i przypowieści”
Franz Kafka
Najobszerniejszy jak dotąd tom opowiadań znanego klasyka ukazał się nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego. Książka obejmuje mało znane, czasem nawet niedokończone przez samego autora miniatury literackie w znakomitym przekładzie. Kto zna Franza Kafkę jedynie od strony lektury szkolnej, jaką był i nadal jest „Proces”, z pewnością powinien zgłębić nieco bardziej eseistyczną prozę tego znakomitego pisarza. O jego twórczości mówi się jako o pełnym niepokoju przesłaniu, wyczuwającym niejako Holokaust.
Niektórzy krytycy uważają Kafkę za prekursora egzystencjalizmu. Chyba słusznie, z jego alegorycznych tekstów, nierzadko przepełnionych filozoficznymi wywodami na temat kondycji i natury człowieka, faktycznie przebija egzystencjalizm. Większość opowiadań znajdujących się w zbiorze jest bardzo pesymistyczna, nie pozostawiająca żadnej nadziei, nie przynosząca żadnej ulgi ani wytchnienia od szarej codzienności. Wymagający czytelnik, sięgając po tę książkę, z pewnością znajdzie wiele analogii w obecnie otaczającej go rzeczywistości. Dlatego polecam ją przede wszystkim tym, którzy mają siłę, doświadczenie i energię, by oddzielić mroczną wyobraźnię autora od i tak przytłaczającej nas obecnie sytuacji społeczno-politycznej. Na szczęście znajdujące się w książce opowiadania mają tak paraboliczną formę, że nie ma tutaj mowy o bezpośrednim oddziaływaniu na emocje. Akcja praktycznie stoi w miejscu, ruchome są jedynie rozważania, występujących w opowieściach postaci, często oniryczno-fantastycznych ludzi-zwierząt. Zebrane w książce utwory stanowią niemałe wyzwanie dla dzisiejszego czytelnika.
POLECA Lucyna Dąbrowska
MS 22/2020, 17 grudnia 2020